Mc<>aN.OniM<><><><"SuMieNIE"
wciąż chodzisz za mną jak za człekiem cień
wołasz do mnie dzis i w nocy, weź sie zmien, zmień zmień zmień
nie potrzebuje cie uwierz mi wiec wypier**alaj wypier**alaj wypier**alaj dziś
prosze cie nie rób tutaj scen pieknych niczym z telenoweli
twoje zachowanie wieczne pretensje, nic tego nie zmieni
uwierz mi bo troche patrząc na ciebie czasu mi szkoda
nigdy miedzy nami nie było dobrze wiec pojdz sobie juz, dobra?
miotałeś sie jak niepotrzebne koło w moim mercedesie
wieczne przypominanie pokazywanie, kto to kur*a zniesie?
czasu mało? za mało, w głowie duzo ?za duzo, ciebie za duzo za duzo za duzo za duzo ciebie tu
wiec powiem ci szczerze mozesz sobie juz pojsc i tak cie nikt nie zabierze
w sumie to nigdy na tobie nie mogłem polegac jak na zawiszy
co dzien rozczarowanie wreszcie smutki i te łzy w ciszy
słyszałes je dobrze prosty pajacu wiec sobie juz idz .,,bo za twoje zachowanie poprostu mi wstyd
mnie też nie....>
jakoś teraz tak lekko i czas jakos milej leci, bawią sie tu ziomki bawią sie i dzieci
tylko czasami w chwilach gdy znow mi sie ukazujesz nocy
słyszy ktos za ścianą jak wołam pomocy
to zwidy omamy jakich tutaj nikt nie ma
twoje istnienie ktos okresli jako jedna wielka ściema
teraz gdy ciebie juz nie ma włącza sie moja wena rozwalająca całą twą makietę
którą kiedys zwałes ....człowiekiem