Archiwum 12 grudnia 2003


gru 12 2003 rozmowy nocne rodaków....
Komentarze: 1

wreszcie wróciłem do domu i wreszcie troche wolnego czasu po tym zwariowanym tygodniu, nie ma co, od rana do poznego wieczora przez cały tydzien nonstop coś, niedługo zawału dostane albo padne z wycieńczenia:) musze pogratulowac kryhowi ze zgadł wykonawce textu który dałem w poprzedniej notce, ale to sie nie liczy bo kryha mama jest dobra z muzyki i spytał sie jej zapewne,,,spryciarŻ:) dzis pierwszy raz byłem na placu manewrowym moją eLeczką, becznie było, w sumie mmyslałem ze to bedzie trudniejsze. no a wieczorem zem poszedł na przedstawienie do Domu Cooltury na Orunii (wiecie tam gdzies za gdanskiem) na przedstawieniu Teatru Plastyki Ruchu w którym wystepuje sławek znany czestogesto jako prezes, naprawde podobało mi sie i nie moge sie doczekac jakiegos kolejnego przedstawienia.a jutro śpie na maxa, potem sie ucze na maxa no a wieczorem.....kino. No a dzis kolejny text, tym razem kabaretu:

Co dzień pytasz mnie od rana

choć mnie czasem boli głowa

pytasz podekscytowana

jak ja kocham cię
 
 

Chcesz to słyszeć po sto razy

choć już z góry wiesz co powiem

słuchasz jednak z wypiekami

jak ja kocham cię
 
 

Jak pług śnieżny, gdy zaskoczy zima

Tak ja kocham cię

jak gorzałkę, kiedy się skończyła

Tak ja kocham cię

Jak parasol, kiedy leje z nieba

Tak ja kocham cię

Jak poduszkę, gdy już siły nie mam

Tak ja kocham cię
 
 

Każdy chciałby akceptacji

Ja, i ty, i pan, i pani

Pytasz więc mnie przy kolacji

jak ja kocham cię
 
 

Ja pomiędzy kęsem chleba

i herbaty ciepłej łykiem

znów powtarzam to, co trzeba

jak ja kocham cię
 
 

 Jak pług śnieżny, gdy zaskoczy zima

Tak ja kocham cię...
 
 

Późny wieczór, sen się zbliża

jeszcze tylko film i dziennik

jeszcze raz chcesz bym powiedział

Jak ja kocham cię
 
 

Zaspokoić twoją próżność

staram się po raz kolejny

szybko mówię, bo już późno

jak ja kocham cię
 
 

Jak pług śnieżny, gdy zaskoczy zima

Tak ja kocham cię
 
 

W sen spowity śpię przy tobie

we śnie latam lekko pewnie

Budzisz mnie, by ci przypomnieć

jak ja kocham cię
 
 

Myślę, że to już przesada

budzić mnie o trzeciej w nocy

bym ci ciągle gadał, gadał

jak ja kocham cię
 
 

Jak podłogę, kiedy się przewrócę

Tak ja kocham cię

Jak brzęczącą muchę nad uchem

Tak ja kocham cię

Jak samochód, który mnie ochlapie

Tak ja kocham cię

Jak zamknięty szlaban na stałe

Tak ja kocham cię
 
 

Jak policję z radarem zza krzaków

Tak ja kocham cię

Jak rozmowy nocne rodaków

Tak ja kocham cię

Jak lampę, kiedy prądu nie ma

Tak ja kocham cię

Jak publiczność, gdy ziewa jak śpiewam

Tak ja kocham cię

bolkiemwmur : :